Czy fotografia jest sztuką?
Współcześnie słowo „sztuka” to „część dorobku kulturowego cywilizacji, manifestująca się poprzez utwory, w tym dzieła artystyczne” . Natomiast „dzieło sztuki” to „całościowy i syntetyczny wytwór artystyczny o określonym sensie, charakteryzujący się wysokimi walorami estetycznymi” .
Niektórzy krytycy i historycy sztuki uważają, że sztuka jako pojęcie nie jest możliwe do zdefiniowania, ponieważ granice sztuki w sposób ciągły są redefiniowane. W każdym też momencie jest możliwe, że pojawi się dzieło, które w przyjętej i zamkniętej definicji sztuki nie będzie możliwe do umieszczenia w odpowiednich „ramach”. Sztuka sama spełnia również rozmaite funkcje. Zaczynając od estetycznych, poprzez: społeczne, dydaktyczne, terapeutyczne… Natomiast funkcje sztuki nie stanowią o istocie samej sztuki.
Słowo „fotografia” (rysowanie światłem) wymyślone przez Johna Fredericka Williama Herschel i oznacza zbiór wielu technologii i technik, których zadaniem jest zarejestrowanie obrazu z pomocą światła.
Władysław Tatarkiewicz sformułował inną definicję słowa „sztuka”, pisał: „sztuka jest odtwarzaniem rzeczy, bądź konstruowaniem form, bądź wyrażaniem przeżyć – jeśli wytwór tego odtwarzania, konstruowania, wyrażania jest zdolny zachwycać bądź wzruszać, bądź wstrząsać” . Istotą definicji w przypadku Tatarkiewicza jest jej uniwersalizm, który jest aktualny zarówno w odniesieniu do minionych epok, jak i do sztuki współczesnej. W tej definicji mieści się również fotografia, która ma zaledwie 178 lat.
Podobnie jak malarstwo, fotografia ma zdolność angażowania, inspirowania, czy wzbudzania emocji u odbiorców. Może przedstawiać krajobrazy, jak robił to Ansel Adams , fotografując Yosemite National Park w Kalifornii. Może być to fotografia dadaistyczna, bez użycia aparatu, jakim były na przykład rayogramy Man Raya , czy też zdjęcia dokumentacyjne życia codziennego, twórcy sformułowania „decydującego momentu” Henri Cartier-Bressona .
Natomiast, od samego momentu powstania fotografii, w 1839 roku, toczyła się debata nad jej wartością artystyczną. Przez dziesięciolecia nawet ci, którzy doceniali zalety fotografii, nie byli do końca pewni, czy fotografia jest, a nawet, czy może być sztuką. Twierdzono wręcz, że bliżej jej nauki niż sztuki.
W swoim pierwszym wcieleniu fotografia była bardziej narzędziem naukowym i ciekawostką techniczną niż formą artystycznej wypowiedzi. Wielu z pionierów fotografii nie pretendowało nawet do bycia artystami. Określali siebie jako naukowcy, inżynierowie, czasami chemicy, a najczęściej wynalazcy. Nowa forma obrazowania przyciągała również osoby mające doświadczenie w malowaniu lub rysowaniu.
Od wynalezienia fotografii zaczęto zastanawiać się, czy fotografia powinna być postrzegana jako rodzaj sztuki. Ówcześni krytycy uważali, że fotografia powstająca dzięki zastosowaniu technologii i techniki, a nie dzięki pracy twórczej człowieka nie może być uznawane za dzieło sztuki. Jako dowód podawano twierdzenie, że nawet amator fotografii, jest w stanie wykonać poprawne obrazy. Natomiast amator malarstwa, który nie miał pojęcia jak malować, nie byłby w stanie wytworzyć akceptowalny obraz. Z tego też powodu fotografia nie może się równać z kreatywnością malarstwa.
Lecz właśnie dlatego, że fotografia różni się tak bardzo od sztuk plastycznych, stosując całkiem odmienne środki wyrazu mogła pretendować do rangi sztuki. Jednak tak się nie stało i fotografia przez dziesiątki lat musiała udowadniać, że jest również dziedziną twórczą.
W efekcie, po przeszło 175 latach, fotografia, sama w sobie, może być (ale nie jest) nie tylko jednym z rodzajów sztuki, może nawet być również narzędziem w rękach artysty. Chociaż największa liczba powstających przy użyciu narzędzi do rejestracji obrazów przynależy do funkcji użytkowej, naukowej i dokumentacyjnej.
Współcześnie miliony osób robi zdjęcia, ale nie przyczyniło się to do zmiany podejścia do fotografii, jak również do zwiększenia się ilości powstających dzieł fotograficznych. Nie zwiększyła się znacząco ilość wystaw fotografii, które można zobaczyć w galeriach sztuki, a muzea nie skupują zdjęć do swoich zbiorów tak jak to czynią z malarstwem czy grafiką. Fotografia, więc tak jak i na początku swego powstania bywa tylko czasami sztuką.
Kiedy napotykamy obrazy fotograficzne, takie jak powstałe pod koniec XIX wieku zdjęcia z wojny Krymskiej Rogera Fentona , jesteśmy przerażeni. Natomiast zdjęcia fotografów pracujących na początku XX wieku dla Farm Security Administration sprawiają, że przeszłość w ujęciu dokumentalnym jest ekscytująca. Jednak współcześnie tych zdjęć nie traktujemy tylko jako dokumenty historyczne. Stają się dziełem artystycznym, a jako obiekt dziełem sztuki.
Kiedy podczas posiedzenia Akademii Paryskiej w 1839 roku Francois Arago ogłosił światu, że można uchwycić obraz widziany w camera obscura , francuski malarz Paul Delaroche wykrzyknął: „Dziś umarło malarstwo!”. Dagerotypia wynaleziona przez Louisa Jacquesa Mande Daguerre dała możliwość zarejestrowania bardzo szczegółowego widoku na małej posrebrzanej miedzianej płytce, tak jakby w małym lustrze „zatrzymano czas”. W tym samym roku w Anglii Henry Fox Talbot ogłosił swój proces kalotypii . Proces Talbota, oparty był na technologii negatywowo-pozytywowej na papierze. Dzięki czemu zarejestrowany obraz można było powielać wielokrotnie, niczym grafiki. Natomiast dagerotyp był unikalnym jedynym obrazem, a za razem obiektem. Od tego czasu fotografia oscylowała pomiędzy wyjątkowością a wielością. Współcześnie unikalny lub limitowany obraz fotograficzny znanego artysty może stać się dziełem sztuki, ale jednocześnie łatwość posługiwania się fotografią cyfrową i możliwość nieskończonej replikacji, ponownie oddala fotografię od bycia sztuką.
Na całym świecie w kolekcjach muzealnych i prywatnych zgromadzono już wiele tysięcy fotografii. Większość z nich nie była tworzona z myślą o tym żeby stały się dziełem sztuki, miały być tylko dokumentacją, zapisem codzienności lub ilustracją. Lecz już od początku jej istnienia fotografowie zauważyli, że zdjęcia mają zdolność do sprawiania tego, by fikcja wydawała się faktem. Już w 1840 roku Hippolyte Bayarda uwiecznił siebie podpisując: „Ciało, które widzą Państwo na odwrocie, to Bayard, wynalazca procesu, którego wspaniałe rezultaty mogli już Państwo widzieć albo dopiero zobaczą. O ile mi wiadomo, ten zmyślny i niezmordowany badacz od około trzech lat udoskonalał swój wynalazek. Akademia, król i wszyscy ci, którzy mieli okazje zobaczyć te rysunki – a które on sam uważał za niedoskonałe – podziwiali je tak, jak i Państwo je podziwiają w tej chwili. Przynosi mu to wiele zaszczytu, ale ani grosza. Rząd, który zbyt wiele dał Daguerre’owi, oznajmił, że nie może nic zrobić dla Bayarda i nieszczęśnik ten się utopił. (…)” . Był to gest sprzeciwu dla uznania wynalazku dagerotypii, a jednocześnie manipulacja fotograficzną „prawdą”. Bayard opracował własny proces, wprost-pozytywowy na papierze, wykonywania fotografii, który to Rząd Francuski odrzucił, przyznając Daguerrowi dożywotnią rentę.
Od narodzin fotografii podnoszono kwestię jej tożsamości jako dziedziny sztuki. Podkreślano mocno technologiczne wytwarzanie obrazu, oraz negowano przynależenie fotografii ze sztukami artystycznymi. Podkreślano rolę fotografii jako wynalazku, ale postrzegano ją jedynie jako mechaniczną możliwość zarejestrowania rzeczywistości. Niektórzy historycy sztuki podkreślali to, że fotograf do tworzenia obrazów musi „uruchomić” intelekt i wyobraźnię. Jednak mocno zwracano uwagę na mechaniczne czynności, jakie należy wykonać w celu rejestracji fotografii. Również twierdzono, że aparat fotograficzny, jest bezmyślnym urządzeniem, które wytwarza jedynie mechanicznie zdjęcia.
W połowie XIX wieku fotografia została uwolniona od wszelkich ograniczeń licencyjnych. Ówcześni fotografowie wykorzystali to w pełni. Popularyzacja fotografii doprowadziła do zmiany postaw wobec medium. Idea, że „fotografia może być sztuką” oraz, że fotografowie mogą być artystami dla wielu wydawała się absurdalna. W 1857 roku krytyk i historyk sztuki, Elizabeth Eastlake , wyraziła pogląd, że fotografia powinna być uznawawana za sztukę, tylko wtedy, gdy nie nosi znamion rejestracji faktów. Kilka lat później francuski poeta i krytyk Charles Baudelaire potępił fotografię urzytkową jako „najbardziej śmiertelnego wroga” sztuki, a krytyk sztuki John Ruskin , który podziwiał wierność naturze dagerotypii, powiedział, że fotografia „nie ma nic wspólnego ze sztuką i nigdy jej nie zastąpi”. Negację fotografii jako sztuki przypieczętowała firma Kodak wypuszczając swój model aparatu No.1 w 1888 roku. Można było nim wykonać 100 fotografii, a reklama głosiła: „Naciśnij przycisk, a my zrobimy resztę”. Tak każdy mógł stać się twórcom.
Cechy techniczne, takie jak: ostrość obrazu i możliwość nieskończonego powielania zdjęć, powodowały, że uważano fotografią za rodzaj druku, który sztuką nie był.
Fotografowie zaczęli poszukiwać środków technologicznych żeby upodobnić fotografie do grafik i nadać im subiektywnego charakteru. Pod koniec XIX wieku centralnym punktem fotografii stał się piktorializm , którego przedstawiciele promowali fotografię jako medium niezależne. Chociaż obraz piktorialny pochodził z ostro wykonanego negatywu, często liczne manipulacje związane z przekształcaniem zmieniały jego charakter na bardziej przypominający prace wykonane w technice akwareli czy graficznej. Dążono do tego żeby obraz fotograficzny mógł być uznany za wyjątkowy, mający cechy wykonania ręcznego. Powstałe obrazy, często odbijano w kontrastowych tonacjach lub miękko i mgliście. Miały one nawiązywać do sztuk plastycznych i być estetyczne niż przedstawiać dosłowność obrazu fotograficznego. Wiele kompozycji piktorialnych odwoływało się również samym przedstawieniem obrazowym do uprawianego wówczas symbolizmu . Malarstwo symboliczne przeciwstawiało się obiektywizmowi, rzeczowości, materialnemu przedstawianiu rzeczy, unikaniu niezwykłości, fantazji.
Dyskusje estetyczne towarzyszące rozwojowi fotografii doprowadziły do wyraźnego podziału na fotografię „naukową”, której celem było stworzenie precyzyjnego narzędzia odwzorowania natury i fotografii artystycznej, podporządkowanej wrażliwości ukształtowanej przez tradycję malarską. W efekcie piktorializm w fotografii stał się stylem zamglonych zmierzchów, połyskujących w deszczu ulic, samotnych przechodniów, zamglonej architektury, niedopowiedzeń, tajemniczości, wieloznaczności. Cechy formalne stylu wynikały z użycia odpowiedniego motywu fotograficznego, ale z czasem jednak coraz bardziej ze świadomego wyboru określonego procesu obróbki (guma, wtórnik, bromoolej, przetłok) , gwarantującego miękki, nieprecyzyjny, ale estetycznie satysfakcjonujący rezultat.
Postać najbardziej związana z promocją fotografii artystycznej w tym czasie to nowojorczyk Alfred Stieglitz i Edward Steichen . Obaj byli aktywnymi propagatorami sztuki opartej na piktorialiźmie i starali się wprowadzić fotografię do kolekcji muzealnych. Stieglitz założył stowarzyszenie amerykańskich fotografów Photo-Secession , oraz zaczął wydawać czasopismo Camera Work , prezentując najlepszą sztukę fotograficzną. W późniejszym okresie Stieglitz, a także Camera Work odegrały ważną rolę w odejściu fotografii od piktorializmu i poszukaniu własnego „języka” obrazowania.
Pomysł, że fotografia może mieć własną estetykę i opierać się na subiektywnych właściwościach, był niezwykle ważny dla amerykańskich fotografów artystów, z których wielu wyrzekło się piktorializmu. Edward Weston uważał, że twórczej pracy z użyciem fotografii nie można już prowadzić w ciemni, ale w „wstępnej wizualizacji”. Fotografa i jej kompozycja powinna powstać przed zarejestrowaniem obrazu na negatywie w kamerze. W 1932 roku założył grupę Grupę f/64 skupiającą się na promocji fotografii prostej. Do grupy dołączyło wielu później uznanych fotografów, jednym z nich był Ansel Adams . Weston, wraz ze swoimi abstrakcyjnymi martwymi naturami i aktami, oraz Adams, z lirycznymi krajobrazami, przez dziesięciolecia dominowali w sztuce fotograficznej w Stanach Zjednoczonych i nakierowali swoim podejściem do fotografii wielu fotografujących.
W Europie pierwsza wojna światowa wywarła głęboki wpływ na tworzenie sztuki. Zniechęceni artyści starali się rozwinąć sposoby ekspresji malarskiej, które mogłyby wyrazić kryzys wiary w tradycyjne wartości, które zostały spowodowane przez wojnę. Pierwsze niefiguratywne fotografie, przywołujące czas, przestrzeń i inne abstrakcyjne koncepcje, powstały już podczas wojny. W latach dwudziestych i późniejszych zaczęto tworzyć w duchu sztuki awangardowej . Jako nowoczesna technologia fotografia była doskonale przygotowana do odgrywania kluczowej roli na awangardowej scenie artystycznej. Medium to było często używane w Niemczech przez dadaistów . Również konstruktywiści w Związku Radzieckim używali fotografii w celu wypracowania nowych programów obrazowych dla społeczeństwa. Surrealiści , tacy jak Man Ray w Paryżu wykorzystali to medium, w ich wizualnych dowcipach i eksploracjach podświadomości. Moderniści użyli jej do nowych form sztuki i wzornictwa. Fotografia nadawała się do bardzo różnych estetycznych programów ze względu na swoją aktualność. Jako mechaniczne urządzenie rejestrujące ukazywała obiektywnie zaistniały fakt. W krajach ideologicznych, takich jak Rosja i Stany Zjednoczone, grupa awangardzistów zaczęła postrzegać fotografię jako idealny nośnik wizualny współczesnej epoki.
Okazało się, że fotografia może być szeroko stosowana przez artystów awangardowych, ale nadal nie oznaczało to, że uznawali jej równość z innymi sztukami. Częściowo było to spowodowane komercjalizacją fotografii użytkowej (portrety na zamówienie, reklama, moda). Ten lęk przed statusem fotografii artystycznej podzielają historycy sztuki i kuratorzy, którzy sprawdzali komercyjne działania poszczególnych fotografów, aby zapewnić im uznanie tylko jako artystów.
„Fotografia jest najbardziej przejrzystym medium sztuki opracowanym lub odkrytym przez człowieka. (…) Prawdopodobnie z tego powodu tak trudne okazuje się, że fotografia przekracza jego nieuchronną funkcję jako dokumentu i działa jak dzieło sztuki” – pisał w 1946 roku krytyk Clement Greenberg .
Kolejnym ważnym wydarzeniem w fotografii, jest powstanie we Francji fotografii humanistycznej . Ruch ten był ściśle powiązany z wydawanymi wówczas czasopismami, między innymi magazynem „Life” . Najbardziej znanymi fotografami pracującymi w tym nurcie byli: Dorothea Lange i Henri Cartier-Bresson , których zdjęcia reportażowe stały się najbardziej rozpoznawalnymi ikonami fotograficznymi w historii fotografii.
Jedna z najważniejszych galerii sztuki współczesnej na świecie, nowojorskie Muzeum Sztuki Współczesnej (MoMA) było ideologicznym inspiratorem modernizmu. W połowie XX wieku była to najbardziej dominująca estetyka awangardowa, która obejmowała nie tylko sztukę, ale również design i architekturę. MoMA w 1940 roku jako pierwsza galeria na świecie otworzyła dział fotografii, jednak i to nie zmieniło statusu fotografii jako formy sztuki. Kuratorem zdjęć w MoMA od 1962 roku był John Szarkowski , który najskuteczniej „asymilował” fotografię do modernizmu. Według Szarkowskiego, fotografie nie były dziełami wyobraźni, ale fragmentami rzeczywistości, odzwierciedlającymi silną i osobistą wizję fotografa.
Zdaniem historyka sztuki Douglasa Crimpa , jeśli fotografię wymyślono w 1839 roku, to jej właściwości, jako sztuki, odkryto dopiero w latach sześćdziesiątych XX wieku. Crimp krytykował utratę zrozumienia, która została dokonana przez przeniesienie zdjęć z szuflad archiwum na ściany muzeów. Wraz z tekstami takimi jak „O fotografii” Susan Sontag i „Światło obrazu” Rolanda Barthesa , nieuchronnie przyczyniło się to do poprawienia statusu fotografii pod względem postrzegania jej jako sztuki. Tekst Barthesa jest być może najbardziej wpływowym przykładem próby zdefiniowania fotografii w terminach esencjalistycznych . W swojej książce Barthes sformułował ideę „punctum”, detalu w fotografii, które to sugeruje, że fotografia ma wyjątkową naturę, która odróżnia ją od wszystkich innych mediów wizualnych.
Jednym z najważniejszych artystów XX wieku, który używał fotografii w tworzeniu obrazów był Andy Warhol . Również wielu współczesnych artystów, w tym Gilbert & George i Gerhard Richter , w dużym stopniu tworzą w oparciu o fotografię.
Inną stronę fotografii ukazuje w swojej książce „Ku filozofii fotografii” Vilem Flusser . Daje on do zrozumienia zagrożenia, jakie stwarza fotografia współczesnemu człowiekowi, który nie zdaje sobie sprawy z tego, że to on jest kontrolowany przez aparat, a nie odwrotnie. Malarz tworząc swoje dzieło jest świadom tego, co robi i jest w stanie kontrolować swoje działania. Natomiast według Flussera, każdy człowiek jest w stanie zrobić zdjęcie, przez co staje się mniej obiektywny. „Ten, kto potrafi pstrykać zdjęcie niekoniecznie musi umieć odszyfrowywać fotografię”. Aby mieć wpływ na dokonanie fotografii, nie trzeba zatem spełniać żadnych kryteriów.
Do lat siedemdziesiątych XX wieku fotografia identyfikowana była z obrazami z XIX i początku XX wieku. Dziś jest czasami utożsamiana z dziełami z ostatnich dwudziestu pięciu lat. Obecny światowy rekord sprzedanej fotografii na aukcji wynosi 6,5 miliona dolarów za pracę „Phantom” Petera Lika . Ogromny wzrost wartości fotografii jest przedstawiany jako dowód, że fotografia została ostatecznie zaakceptowana jako jedna z dziedzin sztuki. Jednak nie po raz pierwszy fotografia została tylko zidentyfikowana jako forma sztuki. To, co odróżnia teraźniejszość od przeszłości, to fakt, że współcześnie zdjęcie nie musi nosić piętno „oryginału”. Proces oceny, czy fotografia obecnie jest sztuką, przypomina nam, że ani malarstwo, ani rzeźba nie są współcześnie czystą formą sztuki, jak się nieraz nam wydaje.
Dziś zdjęcia można zobaczyć w wielu muzeach na całym świecie, w tym w MoMA, Muzeum Guggenheima i wielu innych, ale nie stanowi to że fotografia nadal nie jest postrzegano jako dziedzina sztuki. Fotografia tylko bywa sztuką. Przeciętny człowiek wykorzystuje aparat do utrwalania chwil z codziennego życia. „Oznacza to, że podobnie jak sztuka masowa, fotografia w rękach większości ludzi wcale sztuką nie jest”. Współcześnie, ze względu na to, że praktycznie każdy człowiek należący do „cywilizowanego społeczeństwa”, posiada aparat fotograficzny (chociażby wbudowany w telefon) i bardzo często z niego korzysta, największym zagrożeniem jest fakt, iż przestaje on analizować obrazy, które są wokół niego. Nie zdaje sobie również sprawy jak duży wpływ wywierają one na jego życie. Nie widzi w nich nic nadzwyczajnego, nic wartego zastanowienia. Jak pisał Flusser: „człowiek widzi w obrazach wyłącznie „zmrożone wydarzenia”, nie poddaje ich skanowaniu”, czyli analizie własnego odbioru. Ludzie wierzą, że fotografie reklamowe są wyłącznie odbiciem świata i dlatego nie próbują ich rozszyfrowywać. „Człowiek zapomina, że to on stworzył obrazy, aby przy ich pomocy orientować się świecie”. Wiele lat temu Charles Baudelaire pisał: „Nasze plugawe społeczeństwo wpadło w narcystyczny trans dzięki wynalezionej przez Daguerre’a taniej metodzie rozpowszechniania pogardy dla historii”. Wielu wówczas prorokowało, że dzięki wynalazkowi fotografii społeczeństwo zupełnie odrzuci historię, skupi się na „zatrzymywaniu” i przetwarzaniu teraźniejszości, „wyłącznie tego, co istnieje aktualnie nie patrząc wstecz”.
Współcześnie wszystkie smartfony i większość prostych telefonów posiadają aparat fotograficzny. Ich duża popularność powoduje, że obecnie fotografuje się wszędzie i wszystko. Przestały istnieć tematy i rzeczy niefotograficzne.
Sprzedaż klasycznych aparatów drastycznie spada. W 2010 roku sprzedano 121,5 milionów aparatów, gdy w 2016 roku tylko 22 milionów, natomiast w tym samym roku sprzedano 1miliarda smartfonów. Zupełnie odwrotnie jest z liczbą wykonywanych zdjęć, która stale rośnie. Szacuje się, że w 1930 roku powstało na świecie miliard zdjęć, już 40 lat później 10 miliardów. W 2000 roku zrobiono 86 miliardów, a w 2012 roku 380 miliardów, w 2013 roku liczba ta wzrosła niemal dwukrotnie do 600 miliardów zdjęć, w 2015 roku bilion, a w ubiegłym, 2017 roku padł absolutny rekordy pod względem ilości wykonanych zdjęć 1,2 biliona . Liczby te rosną wraz z rosnącą popularnością smartfonów, a tych w tym, 2018 roku na rynek ma trafić 1,5 miliarda. To właśnie smartfony odpowiadają za większość wykonywanych obecnie zdjęć, bo aż 85%. I nie dziwi już nikogo, że najczęściej kupowanym aparatem fotograficznym począwszy od 2104 roku, jest smartfon iPhone . Za pomocą klasycznych aparatów zostanie w tym roku wykonanych na świecie tylko 10% fotografii.
Wnioski nasuwają się same. Cartier-Bresson, ikona fotografii, powiedział: „Fotografia mnie właściwie nie interesuje. Jest dla mnie jedynie narzędziem pracy, jak pędzel czy ołówek, i tylko jako narzędzie ją szanuję.” I tak też jest postrzegana przez liczne grono historyków sztuki, marszandów czy krytyków. Z fotografią stykamy się codziennie. Fotografia nas otacza. Jest w książkach, na plakatach, w prasie, na witrynach sklepowych, salonach mody, targach, pokazach… ale fotografia dziedziną sztuki tylko bywa. Na koniec przytoczę zdanie, jakie w liście do krytyka fotografii i fotografa, Jerzego Lewczyńskiego napisał, malarz i fotograf Zdzisław Beksiński : „fotografia jako taka nie może być sztuką i to leży w samej jej istocie. W ogóle zamiar wykonania artystycznego zdjęcia kryje sprzeczność i jest największą bzdurą jaką można sobie wyobrazić. Zapamiętaj Jurek co Ci powiem, bo jestem dziś pod wpływem alkoholu w nastroju wieszczym. Fotografia nie jest sztuką! Pic! Gówno! Lipa! Cześć!”